item2a
item1
item2
StripTopX
StripLeft2
KontraLogoWEB

Droga donikąd
Powieść
Okładkę projektował
Jan Kubasiewicz
376 stron
SBN 978-1-8384135-5-2
(twarda oprawa)

DrogaDoNikadCL1

Wczoraj skończyłem czytać Drogę donikąd. Brawo. Doskonałe! Insza rzecz, że książka nie należy do rodzaju krzepiących. Gdyby akcja toczyła się, powiedzmy, w Poznańskiem, a nie na ziemi, która była moją (przybraną) ojczyzną, tobym prawdopodobnie oddawał się tylko chudożiestwiennym wpieczatlenijam najwyższej klasy. Ponieważ jednak chodziło o ojczyznę, więc czytając – stradał... [...] Natomiast czytając nie raz pomyślałem jak bym ja sam się zachował na miejscu tego lub owego. I wiesz, że z przerażeniem przyszło mi do głowy, źe – kto wie – może pod wpływem strachu (a może nie tego pospolitego strachu a pod wpływem ciśnienia atmosferyczno-sowieckiego) i ja bym pokriwił duszoj... I to było dla mnie najstraszliwszą rewelacją tej książki!
Michał K. Pawlikowski – 7 czerwca 1955

Dotychczas, mogę powiedzieć, Ty pierwszy, że tak powiem, zrozumiałeś książkę. Chodziło mnie bowiem o przedstawienie nie „techniki” systemu sowieckiego, o którym napisano już tyle, a „techniki” rozkładu moralnego, czyli w ogóle reakcji społeczeństwa na ciśnienie atmosfery sowieckiej. Że zadałeś sobie pytanie „co bym sam zrobił”... to właśnie jest największy mój sukces i bolszoje Wam za eto spasibo!
Józef Mackiewicz – 14 czerwca 1955
[...](Józef Mackiewicz, Barbara Toporska i Michał K. Pawlikowski, Listy, Dzieła, t. 34,
[...]Kontra, Londyn 2022)

Drogę donikąd czytaliśmy tutaj głośno, wieczorami, w wielkiej anatolijskiej głuszy, jaka nas otacza. Czy trzeba dodać, że odbierała ona sen? [...] Pańska analiza charakterów: Karola, Rymaszewskiego, Bożków, Oli – wskazuje na etapy rozkładu osobowości, które istotnie można w tejże skali i w analogicznej sytuacji przewidywać w niejednym kraju Zachodu Europy, gdzie anti-bolszewizm redukuje się do swobody robienia interesów, względnie do podnoszenia «standard of life». Okazuje się także, iż powłoka cywilizacji we współczesnych „zdemokratyzowanych” – co oznacza często schamiałych – społeczeństwach, jest warstwą bardzo cienką i że dość silniejszego powiewu, lub uderzenia, aby ją zetrzeć czy zdmuchnąć.
Michał Sokolnicki – Ankara, 28 listopada 1955
[...](Józef Mackiewicz i Barbara Toporska, Wielka Niewiadoma, Listy do i od różnych osób,
[...]
Dzieła, t. 35, Kontra, Londyn 2022)